Archiwum 06 maja 2016


maj 06 2016 Prowadnice EXLAR
Komentarze: 0

Jechałem samochodem do sanatorium w Ciechocinku. Była piękna pogoda, słońce swymi promieniami ogrzewało przednią szybę. Nagle samochód przede mną zahamował, ja w niego wjechałem i z impetem wpadłem do rowu. Prowadnice liniowe w moim aucie pękły na pół.

Wyszedłem z samochodu aby zadzwonić po pomoc. Odebrał mój mechanik, który dokonał telefonicznej wyceny naprawy na dwadzieścia tysięcy złotych. Przedsiębiorczy gość! Zaproponował, że wymieni uszkodzone urządzenia na produkty marki EXLAR. Zgodziłem się, ponieważ zaproponował zrobić to niższym kosztem. Gdy przyjechał po dwudziestu minutach, niósł w rękach karton z pizzą. Po drodze pomyślał, że mogę być głodny i zabrał dla mnie jedzenie.

 

Podziękowałem mu serdecznie i zaproponowałem, że oddam gotówkę. On odpowiedział, że zostawię u niego równowartość tysiąca takich pizz, policzy mi nawet za Servo-Flex, więc nie ma sensu rozliczać się z drobnych. Pomyślałem, że straszny z niego zdzierca, ale klamka już zapadła. Nie było odwrotu, musiałem korzystać z jego usług.

admech : :